Piotr Gliński zapowiedział aktualizację opłaty od czystych nośników

11.05.2020

Organizacje zbiorowego zarządzania z zadowoleniem przyjęły tę deklarację. Piotr Gliński jest pierwszym od wielu lat ministrem kultury, który publicznie zapowiedział, że kwestia opłat od czystych nośników zostanie niebawem uregulowana w ustawie o statusie artysty, co pozwoli Polsce dołączyć do pozostałych państw Unii Europejskiej, gdzie twórcy otrzymują adekwatną rekompensatę za kopiowanie utworów na własny użytek. Wicepremier odniósł się też do agresywnej kampanii prowadzonej przez producentów i importerów sprzętu elektronicznego, którzy od dawna w sposób nieuprawniony zastraszają polskie społeczeństwo perspektywą ogromnych podwyżek.

Wypowiedź Ministra Kultury

List OZZ do ministra kultury

Opłata reprograficzna, nazywana też opłatą od czystych nośników, to sprawiedliwe i obecne w większości krajów Europy narzędzie wsparcia twórczości. Nie jest nowym rozwiązaniem – w niektórych krajach, na przykład w Niemczech, funkcjonuje od lat 60., a Polsce obowiązuje od 1994 roku. Reguluje to Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (artykuł 20). Lista urządzeń objętych opłatą nie była zmieniana od 2008 roku, a więc od wielu lat nie jest aktualna. Teraz znajdują się na niej między innymi takie urządzenia jak kasety magnetofonowe czy kasety VHS, a brakuje nowoczesnych urządzeń mobilnych. Organizacje zbiorowego zarządzania –SFPZASPSTOARTSAWPZPAVKopipolRepropolCopyright Polska i ZAiKS – od 2012 roku zwracają uwagę na ten problem i apelują do kolejnych ministrów kultury o urealnienie opłaty.

Czym jest opłata od czystych nośników

Brak aktualizacji opłaty jest wynikiem skutecznego i agresywnego lobbingu producentów i importerów sprzętu elektronicznego, którzy pozwalają sobie w Polsce na więcej niż w innych krajach Europy. Wymierzone w twórców kampanie producentów sprzętu czy technologicznych gigantów internetowych niestety nie są w naszym kraju niczym nowym. Obserwujemy je od lat w kontekście czystych nośników, a także przyjętej przez UE dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. W Polsce, w przeciwieństwie do innych państw europejskich, istnieje zaskakująco duże przyzwolenie na działania biznesowe wykorzystujące hejt i dezinformujące opinię publiczną. Zwracaliśmy na to uwagę wielokrotnie, zarówno w rozmowach z rządem i politykami, jak i z dziennikarzami.

Należy podkreślić, że opłata od czystych nośników nie jest podatkiem: podatki nakłada Sejm i jest to powszechnie obowiązująca opłata na rzecz Skarbu Państwa, pobierana od wszystkich obywateli. Opłata nie ma też żadnego związku z kwestią piractwa: dotyczy wyłącznie legalnego korzystania z legalnie nabytych utworów. Jest formą rekompensaty dla autorów za dalsze nieodpłatne powielanie ich twórczości. Kwestie użytku osobistego i opłaty od czystych nośników oraz powielania utworów regulują artykuły 20., 20 prim i 23. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W największym skrócie: nie łamiąc prawa można w Polsce kopiować legalnie nabyte filmy, muzykę, książki, seriale itp., pod warunkiem, że kopie nie są sporządzane w celach zarobkowych i że są wykorzystywane jedynie przez samego nabywcę treści kultury lub przez jego najbliższych (rodzinę, przyjaciół). Jest to dozwolone dzięki temu, że w cenie tych urządzeń, na których można utrwalać utwory, jest uwzględniona rekompensata dla twórców.

Opłata trafia do kompozytorów, pisarzy, dramaturgów, plastyków, aktorów, muzyków, wokalistów, filmowców, naukowców oraz wydawców przez organizacje zbiorowego zarządzania takie jak SFP, ZASP, STOART, SAWP, ZPAV, Kopipol, Repropol, Copyright Polska i ZAiKS. Z łącznej kwoty pozyskiwanej obecnie z tej opłaty ZAiKS dostaje do podziału między twórców jedynie ok. 12%, co oznacza, że 88% środków z całości opłaty reprograficznej jest wypłacane przez inne organizacje zbiorowego zarzadzania. Nie jest to zarobek dla biur organizacji, ale wynagrodzenie dla samych autorów, artystów wykonawców, naukowców, producentów fono i wideo oraz  wydawców książek i prasy – gdyż to oni są uprawnieni do otrzymywania rekompensaty z tytułu kopiowania utworów na własny użytek.

Opłata pobierana jest od producentów i importerów urządzeń umożliwiających skopiowanie utworu. W innych krajach Europy producenci sprzętów wnoszą takie opłaty. W Polsce nieaktualna lista urządzeń objętych opłatą skutkuje osłabieniem naszej kultury i środowiska kreatywnego. Przychody polskich twórców z tytułu opłaty reprograficznej są kilka lub nawet kilkadziesiąt razy niższe niż przychody twórców w UE.

Dla porównania:

Polska – niecały 1 milion euro zainkasowany w 2018 r. dla kompozytorów i autorów przez ZAiKS,

Węgry – 10,7 mln euro zainkasowane w 2018 r. przez węgierską organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi ARTISJUS (przy liczbie ludności 4 razy mniejszej niż w Polsce!)

Austria – 16,2 mln euro zainkasowane w 2018 r. przez austriacką organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi AUSTROMECHANA,

Włochy – 25,8 mln euro zainkasowane w 2018 r. przez włoską organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi SIAE,

Francja – 97,7 mln euro zainkasowane w 2018 r. przez francuską organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi SDRM.

Według szacunków CISAC-u, Międzynarodowej Konfederacji Stowarzyszeń Autorów i Kompozytorów, polskie środowiska kreatywne powinny rokrocznie otrzymywać ok. 80 mln euro (czyli ponad 350 mln złotych) z tego tytułu. Brak tych środków twórcy odczuwają wyjątkowo dotkliwie właśnie teraz, w czasie pandemii. Na aktualizacji opłaty zyska przede wszystkim polska kultura i Polacy, którzy otrzymają lepszą ofertę kulturalną. Nie ma związku między opłatą a wzrostem cen produktów elektronicznych, co pokazuje przykład krajów zachodnich, gdzie ceny urządzeń są niższe mimo obowiązywania opłaty reprograficznej.

MKiDN pracuje obecnie nad projektem ustawy o statusie artysty, która ma regulować kwestię opłaty. Z deklaracji Piotra Glińskiego wynika, że opłata obejmie nowoczesne urządzenia i będzie wynosić 3%, z czego część środków trafi do uprawnionych, a część zasili fundusz społeczno-emerytalny dla artystów. To niezwykle ważne, że resort kultury zabiega o tę kwestię.

#opłata reprograficzna
#Piotr Gliński
#Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
#ustawa o zawodzie artysty
#Dla mediów