Zamknięte, otwarte, zamknięte i znowu otwarte. Tak w skrócie wygląda rzeczywistość bibliotek publicznych podczas pandemii. Musiały przystosować się do funkcjonowania w sieci, czasami do braku możliwości wypożyczania książek czytelnikom oraz musiały znaleźć sposób na podtrzymanie z nimi kontaktu.
Ciemne tło z rzucającymi ciepłe światło lampkami. Wszyscy elegancko ubrani. „Zorganizowaliśmy wieczór walentynkowy z Osiecką, na który zaprosiliśmy państwa radnych do współpracy; to był spektakl muzyczno-poetycki” – opowiada Magdalena Barańska, Dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Lesznowoli. Twórczość Osieckiej przybliżyli radni Gminy Lesznowola, czytając m.in. Milion godzin i Mój pierwszy bal; a Duet Ojciec i Syn zadbali o muzyczną oprawę wieczoru, wykonując piosenki takie jak Zielono mi czy Wieczór na dworcu Kansas City. Publiczność uczestniczyła w wydarzeniu…online.
Zamknięte i półotwarte
Pierwsze zamknięcie nastąpiło w marcu 2020. „Wszystko zostało zamknięte tak nagle. Nikt się tego nie spodziewał, wszyscy stanęli ze zdziwieniem. Wpadliśmy wtedy na pomysł zrobienia bazy materiałów, bo było widać, że ludzie po prostu potrzebują literatury” – relacjonuje Anna Fit, specjalistka ds. promocji Biblioteki Publicznej w Dzielnicy Wola. Baza funkcjonowała bezpłatnie na stronie biblioteki do maja. Składała się z materiałów dla dzieci, lektur szkolnych, informacji o ekranizacjach dostępnych w sieci, a także adresów, pod którymi można było za darmo odsłuchać audiobooki. Podobne bazy powstały w innych bibliotekach. „Nie wiedzieliśmy do końca, jak mamy się w tym wszystkim odnaleźć, jak zorganizować pracę zdalną. Musieliśmy temu sprostać. W kwietniu i maju prowadziliśmy akcję książka na telefon” – opowiada Magdalena Barańska. Usługę tę czytelnicy mogą zrealizować przez telefon, informując bibliotekarza o tytule, jaki chcą wypożyczyć, oraz adresie, na który ma być on dostarczony. Korzystają z niej głównie seniorzy.
Wraz z nadejściem listopada nadszedł kolejny lockdown. W Bibliotece Głównej Województwa Mazowieckiego oferowano usługę skanów. „Czytelnicy mogli mailem przesyłać zakres stron, których potrzebują, a pracownik robił skany fragmentów i w taki sam sposób je odsyłał. To były różne zakresy stron, początkowo 30, czasami 50. Wszystko zależało od ilości chętnych oraz od tego przez jaki czas biblioteka była zamknięta” – opowiada Ewa Skwarek, kierownik Oddziału Informatorium. Z kolei na zewnętrznym terenie Biblioteki w Lesznowoli znalazła się wrzutnia, w której czytelnik może zostawić książki przeznaczone do zwrotu. „Niektórzy czytelnicy, widząc ją, nie wchodzą już do biblioteki. To sprawdza się świetnie w godzinach, kiedy biblioteka jest nieczynna, a czytelnik może rozliczyć się z wypożyczonych książek” – mówi Magdalena Barańska. Przez pozostałe miesiące jedne biblioteki były zamknięte, a inne otwarte – z mniejszymi lub większymi ograniczeniami dla czytelnika.
Książkowa kwarantanna
W zależności od narzuconych ograniczeń czytelnik nie może wchodzić między regały z książkami. Są one wypożyczane w drzwiach biblioteki albo w specjalnie przygotowanych okienkach. Każde takie stanowisko oddzielone jest od reszty wnętrza pleksi. Biblioteki przygotowały kampanie informacyjne i zasady korzystania z niej, obowiązujące zarówno czytelników, jak i bibliotekarzy.
Od maja 2020 roku biblioteki mają specjalnie przygotowane miejsca do kwarantanny książek. Trafiają na nią pozycje oddane przez czytelników, które następnie po 3-4 dniach wracają na półki. Takie same zasady dotyczą oddawanych przez czytelników czytników. – Wszystkie książki ze zwrotów wkładamy w szczelnie zamknięte plastikowe pudełka i odkładamy na kwarantannę. Czytelnicy też widzą, że my tego przestrzegamy, że odkładamy te książki do pudeł z poopisywanymi datami i nikt inny nie ma do nich dostępu – tłumaczy Katarzyna Dzięcioł, kierowniczka biblioteki Ekoteka na warszawskiej Woli. Biblioteki mają być miejscem bezpiecznym dla czytelników i pracowników.
Bibliotekarze czuwają
Do bibliotekarza należy najczęściej wprowadzenie książek do katalogu biblioteki, ich opracowanie, obłożenie i umieszczenie na półce. Niekiedy zamawiają także książki. Kolejną bardzo ważną funkcją jest obsługa czytelników. „Praca w bibliotece w czasie pandemii bardzo się zmieniła, przede wszystkim nabrała innego charakteru. Przychodzę dwie godziny wcześniej, bo mamy książki w kwarantannie” – relacjonuje Joanna Konofalska, wyróżniona w kategorii Bibliotekarz Roku 2020, na co dzień pracująca w lesznowolskiej bibliotece. Do jej zadań należy także sprawdzanie maili i odbieranie telefonów z rezerwacjami książek przez czytelników, ustalanie daty i godziny odbioru, a także przygotowanie tych pozycji. Skupia się również na obsłudze czytelnika w godzinach otwarcia biblioteki.
W okresie luzowania obostrzeń Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy otworzyła czytelnie. – Czytelnicy nie musieli umawiać się mailowo. Na początku otworzyła się jedna czytelnia i tam mogło być kilkadziesiąt osób. Potem wznowiły działalność pozostałe czytelnie, więc było już więcej miejsc. My pracowaliśmy różnie: na początku na jedną zmianę, potem na dwie – mówi Ewa Skwarek.
Kontakt z czytelnikiem – przy stosowaniu się do aktualnych obostrzeń – jest bardzo ważny. „Czytelnik był traktowany bardziej osobiście, ponieważ sam nie mógł wejść między regały i wybrać sobie konkretnego tytułu, więc musiał opowiedzieć nam o tym, co lubi. Jedna z czytelniczek prosiła mnie o książkę, która się dobrze skończy oraz taką, w której nikt nie umrze, bo ona zawsze w takich momentach płacze” – opowiada Katarzyna Dzięcioł. Mówi, że dzięki indywidualnemu podejściu do czytelnika biblioteka osiągnęła wyższy standard. Bibliotekarki dokładały starań, by czytelnik był kompleksowo obsłużony i zabrał ze sobą książkę, która sprawi mu największą radość.
Książkowi ulubieńcy
Czytelnicy najchętniej wypożyczają nowości. „Wypożyczane są książki poradnikowe, psychologiczne i dotyczące samorozwoju oraz beletrystyka. U rodziców nastąpił duży wzrost zainteresowania pozycjami związanymi z psychologią dziecięcą i radzeniem sobie z emocjami u dzieci” – wylicza Anna Fit. W Bibliotece Publicznej Dzielnicy Wola najdłuższą kolejkę – 56 oczekujących – gromadzi Gorzko, gorzko Joanny Bator oraz Pułapki myślenia: o myśleniu szybkim i wolnym autorstwa Daniela Kahnemana. Po 49 czytelników chce wypożyczyć Srebrne skrzydła Camilli Lackberg oraz Powrót z Bambuko Katarzyny Nosowskiej. Najpopularniejszą dziesiątkę zamykają książki z 31 oczekującymi, czyli Jak myśleć o sobie dobrze? O sztuce akceptacji i życiu bez lęku autorstwa Stefanie Stahl i Czuły narrator Olgi Tokarczuk.
Raport sporządzony przez Bibliotekę Narodową podaje, że wzrósł poziom czytelnictwa. Zwiększył się on o 3% w skali roku i o 5% w skali dwóch lat, stanowiąc 42%. To tyle respondentów przeczytało w całości lub we fragmencie chociaż jedną książkę w ciągu 12 miesięcy. Najchętniej czytana jest literatura kryminalna i sensacyjna, po którą sięga 24% respondentów; literaturę obyczajową wybiera 20% czytelników; biografie i wspomnienia 19% ankietowanych, 14% literaturę wysokoartystyczną, a po 11% zgromadziła fantastyka dla dorosłego czytelnika oraz poradniki. Pięcioma najpopularniejszymi autorami są: Remigiusz Mróz, Olga Tokarczuk, Stephen King, Harlan Coben oraz Adam Mickiewicz. Raport Biblioteki Narodowej jako źródła pochodzenia książek wskazuje: zakup książki, którego popularność wzrosła o 4% w porównaniu do roku 2019 i wynosi 45%; prezent, który zyskał o 3% większą popularność niż rok temu i uzyskał wynik 34%. Z kolei 32% respondentów pożyczyło książkę od rodziny – o 3% mniej niż w roku ubiegłym. Również biblioteki odnotowały spadek wypożyczeń – korzysta z nich 14%, o 4% mniej niż w roku 2019.
Gminna Biblioteka Publiczna w Lesznowoli odnotowała spadek liczby odwiedzin o 40% w porównaniu do 2019 roku, o 30% mniejszą liczbę wypożyczonych książek oraz o 20% mniej użytkowników. Podobne problemy widać w innych bibliotekach. „Liczba odwiedzających biblioteki nieznacznie spadła, jednak widać wzrost zainteresowania kulturą w sieci i e-bookami. Pandemia to jedno, zamykanie bibliotek zgodnie z Zarządzeniem Rady Ministrów to drugie, a wprowadzenie kodów Legimi i usług online to trzecie. Czytelnicy otrzymywali kody dostępu do grudnia 2020 roku, ale z racji, że ta oferta jest dość droga finansowo, jeśli chodzi o budżet biblioteki, to po prostu musieliśmy z niej zrezygnować” – mówi Katarzyna Urbanowicz, starszy kustosz biblioteki „Przystanek Książka”. Legimi to platforma udostępniająca w ramach abonamentu e-booki. Niektórzy z czytelników „Przystanku książka”, nie mogąc korzystać z niej bezpłatnie w ramach biblioteki, zdecydowali się na zakup abonamentu indywidualnie. „Nie ukrywamy, że nasza praca zmieniła się, musieliśmy postawić na inne priorytety. Głównym celem biblioteki stało się to, żeby nie stracić kontaktu z czytelnikami” – dodaje Katarzyna Dzięcioł. Biblioteki zaczęły informować w mediach społecznościowych o zakupie nowych książek, publikować wpisy związane z uroczystościami okolicznościowymi i organizować wydarzenia.
Biblioteki w sieci
Każdy miesiąc zaczyna się od planowania wydarzeń organizowanych przez biblioteki. „To jest kalendarz wydarzeń kulturalnych. W ostatnim tygodniu miesiąca zajmujemy się przygotowaniem oprawy graficznej i plakatów tych wydarzeń. Każdy nowy miesiąc zaczynamy według wcześniej przygotowanego planu” – tłumaczy Magdalena Łyszcz, specjalista ds. promocji i organizacji imprez kulturalnych Gminnej Biblioteki Publicznej w Lesznowoli.
Organizowanie konkursów stało się w bibliotekach coraz bardziej popularne. „Wystartowaliśmy z nimi dla czytelników, żeby pobudzić ich twórczo. Pierwszy odbył się jesienią i był to konkurs «Książka w czasie pandemii». Zachęcał on czytelników do pisania recenzji książek, które chcieliby polecić innym. Dostaliśmy bardzo ciekawe teksty, było widać, że mamy kreatywnych i zdolnych czytelników” – opowiada Anna Fit. – „Mieliśmy też spotkanie autorskie z Anną Kamińską, autorką biografii Wandy Rutkiewicz, Simony Kossak i Haliny Krüger-Syrokomskiej, było to spotkanie tematyczne poświęcone sile kobiet” – dodaje Anna.
Biblioteki organizują także wiele zajęć dla dzieci. Z początkiem 2020 roku oddział Biblioteki im. H. Rudnickiej przystąpił do projektu „Mała Książka. Wielki człowiek”, skierowanego do trzylatków i prowadzonego przez Instytut Książki. Akcja ma zachęcić rodziców do odwiedzania bibliotek i codziennego czytania z dzieckiem. Każdy trzylatek, który przyszedł do biblioteki, otrzymał w prezencie Wyprawkę Czytelniczą, a po zebraniu dziesięciu naklejek został uhonorowany imiennym dyplomem potwierdzającym jego czytelnicze zainteresowania. Do początku marca 2021 roku wydano 350 wyprawek dla dzieci.
W Gminnej Bibliotece Publicznej w Lesznowoli organizowane są teatrzyki dla dzieci. Przedstawiana jest Legenda o Bazyliszku, Królowa Pszczół czy legenda o Lechu, Czechu i Rusie. „Teatrzyk to jest taka drewniana konstrukcja z okienkiem, w którym umieszcza się karty. Z jednej strony są obrazki, a z drugiej tekst do czytania. Kart jest zazwyczaj od 10 do 15. Czytanie bajki zawsze kończy się robieniem czegoś, co jej dotyczy” – opowiada Joanna Konofalska. Teatrzyki transmitowane są na Facebooku. W bibliotece tej działa także Dyskusyjny Klub Książki; wraz z nastaniem pandemii przeniósł się on do sieci. Zainteresowanie się zwiększyło, zapisało się dużo młodych osób. „Pozycje, które omawiamy, dostajemy od Instytutu Książki, bo on prowadzi te Kluby. Dostajemy od nich jeszcze dofinansowanie na dwa spotkania autorskie w roku. My wybieramy z ich list książki i dostajemy po kilka sztuk” – relacjonuje Magdalena Łyszcz.
Z kolei w bibliotece zlokalizowanej na warszawskiej Ochocie dużą popularnością cieszą się kursy komputerowe prowadzone z wykorzystaniem platformy Zoom. „Są one skierowane do osób będących na emeryturze, które chciałyby nabyć umiejętności wyszukiwania informacji w sieci, w tym o ofercie kulturalnej, robienia zakupów online, obsługi smartfonów. Prowadzenie tych zajęć początkowo było dla mnie trudne, bo osoby starsze nie najlepiej radziły sobie z obsługą nowych technologii. Bardzo przeżywałam każdy telefon, ale zdarzały się też momenty zabawne” – opowiada Katarzyna Urbanowicz.
Dobrze czy źle?
Pandemia sprawiła, że wiele branż musi układać system swojej pracy na nowo. „To spore obciążenie psychiczne, trudno zorganizować tydzień pracy. Czy będzie możliwość spotkań w bibliotece czy wyłącznie online?” – mówi Katarzyna Urbanowicz. Wprowadzenie nowych technologii do pracy sprawiło, że nie wszyscy pracownicy się w tym odnajdują. „Kluczowe umiejętności wykorzystywane na co dzień ustąpiły na rzecz ustawicznego dokształcania się w posługiwaniu programami, z których korzystanie nie było wcześniej potrzebne” – dodaje Katarzyna.
Pracownicy biblioteki mieli okazję poznać nowe programy i aplikacje, z których korzystanie nie było im wcześniej potrzebne. „Bibliotekarze dostali ogromne wsparcie bezpłatnych szkoleń, więc rok 2020 był zdobywaniem nowej wiedzy. Uczyli się nowej rzeczywistości. Z kolei rok 2021 będzie zupełnie inny, będzie ogromną ilością działań finansowanych z zewnątrz, czego do tej pory nasza biblioteka nie miała. Byliśmy taką wiejską biblioteką publiczną, ale wydaje mi się, że wypływamy. Teraz liczy się inicjatywa” – mówi Magdalena Barańska.
Okazało się, że Narodowe Czytanie może odbyć się przez internet, Noc Bibliotek również. Warsztaty plastyczne dla dzieci a nawet zajęcia kulinarne. „Jesteśmy w stanie się odnaleźć i odkryć nowe drogi dotarcia do czytelników, spotkać się z nimi w sieci. Pojawiło się pole do dużej kreatywności, większej niż do tej pory. Mieliśmy wpracowane swoje działania, schematy i odpowiadało to potrzebom czytelników, ale w pandemii musieliśmy nauczyć się nagrywać filmy, montować je, dodawać do nich napisy. Jest to pole do popisu i szukania rozwiązań. Natomiast wiadomo, wszyscy czekamy, aż pandemia się skończy i będziemy mogli spotkać się z czytelnikami stacjonarnie: w bibliotece” – podsumowuje Anna Fit.
Tekst zdobył wyróżnienie w kategorii publicystyki w konkursie „Kultura w pandemii – pandemia w kulturze” zorganizowanym przez ZAiKS, Towarzystwo Dziennikarskie i Fundację Collegium Civitas.